Państwo Wielkomorawskie
Po
wyparciu koczowniczych Awarów w początku IX stulecia na terenie
mniej - więcej dzisiejszej
Republiki Czeskiej powstało Państwo
Wielkomorawskie. Niespełna sto lat jego istnienia to ciągłe walki z
Frankami, którzy nie chcieli uznać suwerenności Moraw, jednakże, oprócz
wzmagań wojennych, burzliwej historii i ciągłych przewrotów pałacowych,
Rzesza Morawska to również bardzo bogata kultura materialna i bardzo
dobrze rozwinięte państwo - jedno z pierwszych słowiańskich. Na uwagę zasługuje przez swoje arcyciekawe
dzieje i ważną pozycję, którą uzyskało na arenie europejskiej, będąc
ważnym sojusznikiem choćby Cesarstwa Wschodniorzymskiego...
Zausznica, Mikulcice |
Ustrój
Na czele państwa stał książę otoczony przez możnowładców noszących
tytuły żupanów i książąt, państwo podzielone były na żupanie - zwane tak
od nazwy ich namiestników, a ośrodkami władzy państwowej były wielkie
grody z palatiami książęcymi, dworami możnowładców i wsiami służebnymi,
gdzie parano się rzemiosłem i wykonywano usługi dla księcia, i jego
otoczenia.
Kultura
Po przybyciu misji z
Bizancjum, w Państwie Wielkomorawskim rozwinęło się piśmiennictwo, a
Cyryl i Metody, i ich uczniowie trudnili się przekładaniem tekstów
greckich (nie tylko religijnych) na język słowiański.
Grzywny siekieropodobne z kostkowickiego grodu IX/Xw. |
Rozwijało
się również budwonictwo kamienne. Kamień zaczęto wykorzystywać w
budowie wałów grodów, kościołów i rezydencji możnowładców.
Godne uwagi są wyroby jubilerskie z Moraw wykonywane z drogocennych
kruszców, jak np. ozdoba grobu książęcego znaleziona w grodzisku "Stara
Kourim" z IX wieku. W ogóle należy stwierdzić, że kultura materialna z
terenu Państwa Wielkomorawskiego w czasach jego świetności jest bardzo
bogata. Później jednak, pod koniec IX wieku uległa pauperyzacji na skutek
wyniszczenia kraju przez liczne wojny z sąsiadami.
Środkiem płatniczym w
Państwie Wielkomorawskim były tzw. Grzywny siekieropodobne. Były to
żelazne pręty z otworem po jednej stronie, przez który przewlekano sznurek i noszono je w pękach.
Co ciekawe – tego typu przedmioty częstą znajdowane są poza granicami
Rzeszy, na terenach plemienia Golęszyców i Wiślan. Podobnie jest z
innymi zabytkami typowymi dla Moraw - takimi jak srebrne lunule, czy
groty strzał. Naukowcy łączą występowanie ich w nie-morawskich
grodziskach z podbiciem okolicznych ziem przez Świętopełka pod koniec IX
wieku. Należy również wspomnieć o zakopanym depozycie-skarbie grzywien, odnalezionym w Krakowie.
Polityka
Rzesza Morawska w apogeum swojej wielkości terytorialnej. |
Bracia sołuńscy, i ich działalność na Morawach
Cyryl i Metody pędzla Matejki |
Po
przybyciu na miejsce bracia zostali serdecznie przyjęci przez księcia
Rościsława, lecz niestety praca chrystianizacyjna była trudna, a
potęgowało
to niemożność wyświęcenia nowych uczniów na kapłanów. Z tego powodu
Cyryl i
Metody wyruszyli wraz ze swoimi uczniami do Rzymu. W czasie podróży
dwukrotnie zatrzymali się w Wenecji i Pannoni, gdzie bardzo serdecznie
przyjął ich Kocela - syn księcia Pribiny. W Wenecji zaś trafili na synod
duchowieństwa z pobliskich diecezji. Konstantyn wziął w nim udział,
broniąc używania języka słowiańskiego w liturgii. Do celu dotarli po
objęciu tronu piotrowego przez Hadriajna II, który przyjął ich z
serdecznością/ Co więcej: papież spojrzał przychylnym okiem na ich
działalność i
przyjął w upominku księgi liturgiczne w języku słowiańskim, a
uczniowie Konstantyna i Metodego otrzymali świecenia kapłańskie.
Niestety Konstantyn zachorował
i zmarł w Rzymie 14 lutego 869 roku. Przed śmiercią zdążył jeszcze
złożyć śluby klasztorne i przyjąć imię Cyryla.
Jego brat opuścił Rzym, udając się do księcia Koceli, jednak powrócił niedługo potem do Rzymu, aby przyjąć święcenia biskupie i nominację na arcybiskupa pannońskiej metropolii sirmijskiej, odrodzonej po jej zniszczeniu na przełomie VI i VII w. przez Awarów i Słowian.
Metody wszedł w ostry spór z duchownymi salzburskimi, wskutek czego Ludwik Niemiecki wtrącił go do więzienia. Arcybiskup otrzymał wolność dopiero po interwencji papieża Jana VII, a w 873 Metody został arcybiskupem Moraw, ale zakazano mu odprawiania liturgii w języku słowiańskim. Umożliwiono mu to dopiero w bulli, w roku 879.
Po śmierci arcybiskupa duchowni bawarscy mający poparcie Świetopelka dokonali ataku na jego dzieło. Namaszczony na następcę Metodego, Gorazd wraz z innymi najwybitniejszymi uczniami musiał opuścić Morawy, a inni duchowni słowiańscy sprzedani zostali w niewolę.
Wielkie Morawy, a plemiona polskie
Jak wspominałem wyżej, pod koniec IX wieku Świętopełk rozpoczął podbój okolicznych ziem. Wspomnieć tutaj należy o zniszczeniu przez niego tzw. państwa Wiślan, które to było dobrze rozwiniętym organizmem plemiennym. W "Legendzie Pannońskiej" znajdujemy wzmiankę o tym wydarzeniu i o tajemniczym księciu Wiślan:
Był zaś w nim [Metodym] także dar proroczy, tak że spełniało się wiele przepowiedni jego, z których jedną lub dwie opowiemy. Pogański książę silny wielce, siedzący u Wiślan (nad Wisłą) urągał chrześcijanom i szkody im wyrządzał. Posławszy zaś do niego [kazał mu] powiedzieć [Metody]: Dobrze będzie dla ciebie synu ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony na ziemi cudzej, i będziesz mnie [wtedy] wspominał. I tak też się stało.Przyznać trzeba, że tzw. Państwo Wiślan stanowiła dla Świętopełka bardzo łakomy kąsek, a morawski skarbiec potrzebował zapewne pieniędzy na toczone wojny. W omawianym czasie jednym z najbardziej dochodowych interesów był handel niewolnikami - podbijając okoliczne plemiona, książę mógł mieć ich wręcz nieprzebrane ilości, ponieważ była to ludność pogańska, którą w chrześcijańskim świecie nikt się nie przejmował. Poza tym – dokonując podboju, w owym czasie, zaborca zmuszał pokonanych do pomocy wojskowej, tak więc Świętopełk, zwyciężając Wiślan, zyskiwał nowe, jakże mu potrzebne, drużyny. Istnieje również pogląd, że jednym z powodów podboju mogła też być chęć zdobycia nowych źródeł soli po odcięciu Wielkich Moraw od rakuskich solanek.
Widomym dowodem na opisywany powyżej podbój są badania archeologiczne grodów wiślańskich i golęszyckich. Otóż ulegały one zniszczeniu pod koniec IX wieku i nikt ich nie próbował odbudowywać jak np.. Kocobędź, Lubomię, czy gród w Zawadzie Lanckorońskiej. Za to zaczęły powstawać nowe ośrodki, położone niedaleko dawnych, zniszczonych dając początek miastom istniejącym do dziś.
___________________
Obrazy z Wikipedii.
A. Buko Archeologia Polski Wczesnośredniowiecznej
Kronika Thietmara tłum. M.Z. Jedlicki
J. Roszko Pogański książkę silny wielce
J. Skowronek, M. Tanty, T. Wasilewski Historia Słowian Południowych i Zachodnich
Komentarze
Prześlij komentarz