O śląskiej grupie rodzimowierczej słów kilka....

Czym jest rodzimowierstwo, chyba pisać nie muszę, a jeżeli ktoś do tej pory się jeszcze nie zorientował, to może z łatwością znaleźć należyte objaśnienia na internecie. Dzisiaj przedstawiam Państwu moją rozmowę z Szymonem Bronimirem Gilisem, żercą MIR - grupy zrzeszającej śląskich rodzimowierców (i nie tylko).

Czym dla Ciebie jest rodzimowierstwo? Dlaczego akurat ta wiara, a nie np. Asatru?  
Rodzimowierstwo jest dla mnie wyzwoleniem. Jak wiemy, każda kultura jest związana z wierzeniami ją poprzedzającymi i to właśnie z wierzeń kultura się wywodzi. Jest to dla mnie coś, co drzemie w korzeniach mojego zachowania i tym samym jestem bliżej źródła, a także staję się  wolny od dogmatów mało zadomowionych w naszej kulturze i bliżej naturalnego biegu rzeczy. Dlaczego nie Asatru ? Rodzimowierstwo jest naturalne dla ziem, na których się urodziłem i tym samym bliskie mojemu wychowaniu. Spójne jest ze wszystkimi wartościami, które przed tym, jak uznałem siebie za rodzimowiercę, wyznawałem.

Jednak są to wierzenia znacznie odleglejsze, niż chrześcijaństwo, które przez tyle set lat istnienia również można uznać za właściwą nam religię. Co o tym sądzisz? A skoro jesteśmy przy tym - jaki jest Twój stosunek do tychże? Jak to jest z innymi rodzimowiercami wg. Twojej opinii?

Chrześcijaństwo przejęło wiele z religii naszych przodków i przykładów jest na tyle dużo, że wystarczy poszukać informacji o korzeniach takich świąt jak: Boże Narodzenie czy Wielkanoc, by w 100% potwierdzić, że nie mają one nic wspólnego z chrześcijaństwem, a bardziej jako mimikra wierzeń pogańskich przyjęły wśród ludzi żyjących na tych ziemiach. Może i te wierzenia są bardziej odległe, lecz przetrwały w innej formie, poza tym o wiele głębiej się w naszej kulturze zakorzeniły, albowiem wiele więcej lat były praktykowane na tych ziemiach niż chrześcijaństwo obecnie. Co do mojego stosunku do innych religii: jest on obojętny. Wierzę też w to, że wierzenia każdego z nas są prywatną sprawą i nikt nie powinien naruszać tego sacrum. Co do innych rodzimowierców: wg mojego zdania: wiem, że może się to trochę różnić, albowiem często pałają gniewem bądź nienawiścią w szczególności do Kościoła Katolickiego, jednakowo wiem, że i taka postawa z czasem się zmieni na bardziej neutralną, a chociażby mam taką nadzieję.

Co do Waszej grupy - jak działacie? Jak organizujecie obrzędy i święta? Ostatnio głośno było o zbiórce na budowę świątyni przez RKP i budowie tejże przez KR we Wrocławiu. Czy Wy również posiadacie takie zakusy, a może wspieracie któryś z tych projektów?

Działamy pewnie jak każda taka grupa. Organizacja się rozrasta, więc i środki co rusz się zmieniają. Święta i obrzędy organizujemy na bieżąco oraz wg potrzeby - jeżeli chodzi o takie rytuały jak: Swadźba czy rytuały przejścia np. Postrzyżyny. Mamy swoje miejsca, gdzie jednamy się z Bogami oraz stałą i tę mniej stałą grupę ludzi, która przychodzi na obrzędy. Zakusy na posiadanie świątyni do swojego użytku,  posiada chyba każda grupa rodzimowiercza. Także i my je mamy, i są już w tym kierunku robione kroki. Rozwiązałoby to wiele kwestii, jakimi są zawsze miejsce obrzędowe, miejsce biesiadne czy normalny nocleg dla ludzi.

Jak radzicie sobie z, nazwijmy to, niedoborem bóstw? To znaczy, mało jest dobrze poświadczonych bogów Słowian. Czy staracie się jakoś modyfikować, dopisywać" bogów, czy po prostu zostajecie przy tym, co jest?
Osobiście nie twierdzę, że jest niedobór Bóstw, choć obrzędy, które prowadzę, nie można nazwać rekonstrukcyjnymi - staram się, by z głębi siebie za każdym razem wydobyć wszystko, co tylko się da, a można nazwać to słowiańskim. Każdy z nas gdzieś głęboko w sobie ma to ukryte, a to, czy jest to prawdziwe, czy nie zależy tylko od nas. Jednakowo nie dopisujemy sobie kolejnych Bóstw, a raczej bazujemy na tym, co już zostało poznane.

Muszę o to zapytać - a co z Lechią?

To tylko moje zdanie i niechaj moim zdaniem zostanie. Jeżeli rozmawiamy o rzeczach możliwych do zbadania: niech dowody na ich istnienie będą namacalne i możliwe do zbadania. Wszystko inne, kreowane na podstawie materiałów zmyślonych jest tworzeniem fałszu, którego zadaniem jak na razie jest tylko dezinformacja. Takie działania ośmieszają środowisko rodzimowiercze i są dla niego bardzo szkodliwe, bowiem ludzie często pobieżnie zdobywając informacje, wsadzają do jednej przegrody ludzi o całkowicie innym nastawieniu do tematu. Wzbudzając w ludziach powiększenie własnego ego poprzez takie matactwa, kreujemy tylko ułudę ego bazującego na kłamstwie.

Na koniec - gdzie można Was znaleźć i jak do Was dołączyć?
 Można nas znaleźć w sieci, na FB  oraz na organizowanych świętach i reszty wydarzeń, która organizowana jest przez MIR. Zapraszam serdecznie wszystkich, którzy chcą poznać swoje własne dziedzictwo w postaci wierzeń swoich przodków. A dołączyć? Wystarczy przyjść!

___________________________
Serdecznie dziękuję mojemu rozmówcy za udzielenie tego wywiadu i udostępnienie widniejącego tu zdjęcia.

By dowiedzieć się więcej:
MIR FP https://www.facebook.com/MIR-%C5%9Al%C4%85ska-Grupa-Rodzimowierc%C3%B3w-1763083110641013/
MIR grupa Facebook'owa https://www.facebook.com/groups/1652807814967910/


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy Słowianie posiadali pismo (i dlaczego nie)? [FELIETON]

Próby wyjasnienia natury Nilu

Państwo Wielkomorawskie